Jure
Senior
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Gmina
|
Wysłany:
Pią 14:25, 30 Sty 2009 |
|
Szybując w przestworzach
Młody, zaledwie dwunastoletni, utalentowany
skoczek narciarski Gabriel Majcher, ma już
na swoim koncie obiecujące sukcesy. Ten wesoły,
energiczny chłopak do sportu podchodzi bardzo
poważnie. Gabryś uczęszcza do Gimnazjum
w ZS w Bliznem, trenuje zaś w Klubie Sportowym
ZKN w Zagórzu (ZKN Sokół MGOKiS Zagórz , którego jest członkiem.
Treningi rozpoczął 3 lata temu. – Wszystko
zaczęło się od skoków z kolegami koło domu, na
zaimprowizowanej przez nas skoczni – wspomina
chłopiec. - Polubiłem to. Kiedy tata zapytał czy
nie chciałbym się zapisać do jakiegoś klubu od
razu się zgodziłem. Pojechaliśmy do Zagórza,
gdzie właśnie budowali skocznię i zapisałem
się. Potem rodzice zakupili mi potrzebny sprzęt:
narty, kombinezon, buty oraz okucia i tak zacząłem
skakać - dodaje. Pierwsze zawody w jakich
wziął udział odbyły się w Zakopanem. Osiągnął
tam wysokie, jak na debiut, 12 miejsce. W chwili
obecnej Gabrysia trenuje jego tata. On też zabiera
chłopca na treningi, które odbywają się codziennie,
z wyjątkiem niedziel.
Jego dotychczasowy rekord to 61 m.
na 60-metrowej skoczni. Jednak na co dzień
w Zagórzu ma do dyspozycji mniejsze skocznie
o wysokościach: 10, 20 i 40 m. – Mąż zabiera też
syna na treningi do Zakopanego, gdzie cennych
wskazówek udzielają mu Jan Szturc i Jacek Tajner
– relacjonuje mama chłopca Agata Majcher.
– Ci doświadczeni trenerzy podpowiadają jakie
ćwiczenia Gabryś ma wykonywać, aby polepszać
swój styl i technikę. Oboje z mężem jesteśmy im
wdzięczni – podkreśla pani Agata. Wskazówek
dotyczących skoków i techniki udzielił też chłopcu
jego idol - sam Adam Małysz (co zostało
uwiecznione na zdjęciach). Wszystkie wytyczne
Gabryś traktuje poważnie i bardzo się przykłada.
Jest ambitnym chłopakiem. Był odznaczony
przez Apoloniusza Tajnera jako skoczek, który
osiąga dobre wyniki z terenu Podkarpacia.
Gabryś bierze udział w zawodach zarówno
w Polsce, jak i poza granicami kraju: na Ukrainie,
w Niemczech i Czechach. Na swój pierwszy zagraniczny
turniej chłopiec wyjechał do Niemiec,
gdzie osiągnął III miejsce na skoczni K-35. Warto
tu nadmienić, że skakał na niej pierwszy raz.
Następnie na Ukrainie zajął I miejsce również
na skoczni K-35, a 22 czerwca br. w Czechach
w Turnieju Czterech Skoczni osiągnął II miejsce
na skoczni K-40. Do jego największych sukcesów
w bieżącym roku należy dwukrotne
mistrzostwo Polski. 7 czerwca br. otrzymał
tytuł Mistrza Polski w skokach w Konkursie
Parafialnych Klubów Sportowych
w Gilowicach, zaś dzień później w tym samym
konkursie zdobył tytuł Mistrza Polski
w biegach w kombinacji norweskiej. Do
tych osiągnięć chłopiec podchodzi jednak
spokojnie. – Jestem zadowolony ze skoków,
które udało mi się oddać w Gilowicach.
Teraz muszę z siebie dawać jeszcze więcej,
żeby utrzymać taki poziom i nie dać się
przeskoczyć kolegom - mówi z uśmiechem
chłopiec.
Z bardziej aktualnych sukcesów
warto wymienić dwa ostatnie: 20 września
br. wywalczył IV m-ce w Ogólnopolskich
Zawodach w Skokach Narciarskich o Puchar
Wójta Gminy Gilowice, a w dniach 4-5
października br. IV m-ce w Mistrzostwach
Polski Uczniowskich Klubów Sportowych
(kombinacja norweska, kat. Junior D).
Na osiągnięciach Gabrysia zyskuje
też jego klub z Zagórza, który dzięki punktom
zdobytym przez chłopca otrzymał ostatnio
nowy sprzęt. Sport to jednak nie tylko
sukcesy, ale też niepowodzenia i ciężka
praca. – Zdarza się, że podczas zawodów
chłopcu odejmują cenne metry – opowiada
Agata Majcher. - Trudno nam wtedy mu
wytłumaczyć dlaczego tak się dzieje. Trener
Szturc podkreśla, żeby się takimi sytuacjami
nie zniechęcał i dalej skakał tak jak skacze.
Staramy się go wspierać i dodawać otuchy
w takich momentach – dodaje mama Gabrysia.
Chłopiec stara się godzić skoki narciarskie
z nauką. – Czasami bywa, że muszę
nadrobić zaległości z pobytu na zawodach
i wtedy mam bardzo pracowity tydzień, ale
moi nauczyciele są wyrozumiali i jakoś sobie
radzę – wyjaśnia skoczek. W czasie wolnym
gra z kolegami w piłkę nożną. Poza tym były
też przygody z jazdą wyczynową na rowerze
i tańcem breakdance. Ale to właśnie skoki
są jego pasją. – Pamiętam pierwsze zawody
syna, na których po prostu truchlałam, widząc
małego chłopca, który leci w powietrzu
– wspomina z niepokojem pani Agata. - Kiedy
spadał, nie patrzyłam na jego odległość,
tylko na to czy jest cały i zdrowy – dodaje po
chwili. Mimo zrozumiałej troski rodzicielskiej
państwo Majcher bardzo wierzą w syna
i mają nadzieję, że może kiedyś będzie reprezentował
Polskę.
Kończąc naukę w SP w Bliznem Gabryś
otrzymał propozycję głównego trenera
Szkoły Sportowej w Szczyrku na przejście
do Klubu Olimpia Bystra w Szczyrku, jednak
ze względu na przywiązanie do rodziny i rówieśników chłopiec zrezygnował z tej
oferty. Lecz jak zaznacza, i w obecnym klubie będzie dawał z siebie wszystko, bo
ze skokami wiąże swoje życie. W przyszłości chce szybować w przestworzach,
jak jego idol Adam Małysz.
Autor Anna Rzepka "Brzozowska Gazeta Powiatowa" nr66
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|